Jak nazywa się Polka, która niedawno została dyrektorką muzyczną Opéra national de Lorraine w Nancy? Marta Gardolińska.
Ile procent polskich uczniów uczy się języka francuskiego? Około 3.
Jak nazywała się główna nagroda na Festiwalu Piosenki Radzieckiej? Złoty samowar.
Jak nazywa się młode lubuskie wino? Łazole.
To tylko część wiedzy, która była mi potrzeba podczas ostatniego tłumaczenia.
Kilka dni temu miałam okazję towarzyszyć delegacji z francuskiego departamentu le Lot przebywającej w województwie lubuskim z okazji 31-lecia współpracy między tymi regionami. Ponieważ było to jednocześnie zaległe świętowanie 30-lecia współpracy, wizytę uświetnił swoją obecnością pan ambasador Francji w Polsce Frédéric Bullet.
Przed tłumaczeniem otrzymałam podsumowanie współpracy, listę uczestników z krótkimi życiorysami oraz plan wizyty. I to był najważniejszy dla mnie dokument.
Widniały w nim 2 punkty, które mogły stanowić pewne wyzwanie i wcale nie chodziło o konferencję prasową na żywo. Były to wizyta w Muzeum Ziemi Lubuskiej oraz w Geoparku Łuk Mużakowa. Historię Zielonej Góry znam dość dobrze, ale muzeum zostało rozbudowane i wzbogacone o nowe kolekcje, których nie miałam jeszcze okazji zwiedzić. A geopark to – nom omen – kopalnia nieznanych mi słówek z zakresu przyrody, geologii, chemii, przemysłu wydobywczego i sama nie wiem, czego jeszcze.
Jeśli myślicie, że wystarczy wykuć wszystko na przysłowiową blachę i być spokojnym to jesteście w ogromnym błędzie.
Bo tłumacz musi interesować się wszystkim, a znać się prawie na wszystkim.
Jakie więc tematy spoza agendy zostały poruszone podczas spotkania?
Już pierwsze chwile spotkania władz województwa z ambasadorem były wyzwaniem, bo okazało się, że u pani marszałek gości nowy dyrektor Filharmonii Zielonogórskiej, pan Rafał Kłoczko. Miał on pewną prośbę do pana ambasadora i… nagle okazało się, że przydaje mi się wiedza o tym, że polska dyrygentka Marta Gardolińska została dyrektorką muzyczną Opéra national de Lorraine w Nancy oraz fakt, że 2 dni wcześniej byłam na koncercie inaugurującym nowy sezon artystyczny w zielonogórskiej filharmonii pod batutą pana Kłoczko właśnie. Marzec w FZ będzie poświęcony kobietom, a jedną z dyrygentek będzie właśnie pani Gardolińska. Pan ambasador zaś został poproszony o honorowy patronat.
Potem była jazda bez trzymanki. I tak: technologie kosmiczne, pomiar odległości przez satelity, zawody żużlowe, odnawialne źródła energii, stan nauczania języka francuskiego, organy władzy komunistycznej, szaleńcze życie założyciela parku Hermanna Ludwiga Heinricha von Pückler-Muskau, sztuka nowoczesna, historia rodu de Talleyrand, winnice lubuskie, ich problemy, wyzwania i pomysły. Jednym z nich jest święto młodego wina, coś na kształt francuskiego święta Beaujolais Nouveau. W Lubuskiem mamy Łazole, od miejscowości Łaz, w której mieści się kilka winnic.
Zdarzało się, że nie znałam niektórych słów, ale zawsze umiałam je opisać. Wszystkie wynotowałam i sprawdziłam po powrocie do domu. Dwa z nich szczególnie utkwiły mi w pamięci – honorowy patron i tabakiera. Ciekawe, czy kiedyś będę mieć okazję je wykorzystać podczas tłumaczenia.