My French Film Festival – „okropna” nazwa, świetna impreza

Jeśli na myśl „film francuski” przychodzi Wam na myśl jedynie seria z żandarmem, to uważnie przeczytajcie niniejszy wpis.

Francuzi to naród, który bardzo często chodzi do kina. Średnio każdy mieszkaniec kraju nad Sekwaną jest w kinie ok. 2,5 raza rocznie (w Polsce chodzimy o połowę rzadziej). Francuska kinematografia ma się świetnie, a od czasów „Amelii” i my mamy coraz częściej okazję gościć ją w naszych kinach i nie tylko. Od 10 lat możemy uczestniczyć w prawdziwym festiwalu filmowym, co ciekawe odbywającym się całkowicie przez internet! Jego nazwa przyprawia mnie o zgrzytanie zębami, ale sam festiwal to bardzo ciekawa inicjatywa.

Wchodzimy na stronę myfrenchfilmfestival.com, logujemy się i rozsiadamy się wygodnie na własnej kanapie z kubkiem ulubionego napoju. Wybieramy pomiędzy filmami krótkometrażowymi i długometrażowymi, a także pomiędzy kilkoma kategoriami. Możemy wybrać jakość odtwarzania i język, w którym ukażą się napisy. Start!

Na koniec mamy okazję zagłosować: przyznajemy filmowi od 1 do 5 gwiazdek (ale nie musimy tego robić). W festiwalu wygrywa ten film, który zebrał najlepsze oceny od internautów. Ale to nie koniec! Wśród uczestników rozlosowywane są nagrody, z podróżą do Paryża włącznie.

To jak, zachęciłam Was? Zbliża się weekend, niektórzy mają ferie, więc warto trochę czasu przeznaczyć na film, francuski film.

Festiwal trwa miesiąc, ale dobrego kina nie warto odkładać na później.

my french film festival
Niektóre z festiwalowych propozycji